W kulturze europejskiej złoto od zawsze było uważane za materiał o gigantycznej wartości. Nieco inaczej wyglądało na przykład w kulturze Indian południowych, którzy ze złota korzystali mniej więcej tak, jak europejczycy z miedzi. Nie dziwi więc fakt, że właśnie złoto, jako jeden z najsenniejszych kruszców, wykorzystywane jest jako środek inwestycyjny. Jednak w praktyce złoto inwestycyjne może się nie sprawdzać, za to sprawdzają się złote monety kolekcjonerskie.

Inwestycja w złote monety kolekcjonerskie jest jednak inwestycją raz, że dość ryzykowną, a dwa, że niezbyt popularną, ponieważ z definicji niejako złote monety kolekcjonerskie trafiają raczej do zbiorów numizmatyków, a nie na rynek instrumentów finansowych. Emitentem złotych monet kolekcjonerskich 1976-2009 jest Narodowy bank Polski i to ta właśnie instytucja ustala cenę wyjściową na te numizmaty- zależy ona wyłącznie od nominału monety, a obecnie bite są złote monety kolekcjonerskie o nominałach dwustu, stu i pięćdziesięciu złotych w cenach odpowiednio tysiąca siedmiuset trzydziestu siedmiu złotych, ośmiuset dziewięćdziesięciu siedmiu złotych oraz trzystu osiemdziesięciu sześciu złotych.
Dla inwestorów ważna jest cena oraz fakt, że złote monety kolekcjonerskie 1976-2009 pozwalają osiągnąć większy zysk niż złoto inwestycyjne, ponieważ na wartość kruszcu nakłada się wartość kolekcjonerska, natomiast dla kolekcjonerów znaczenie ma w zasadzie wyłącznie ta ostatnia. Seri monet kolekcjonerskich 1976-2009 zostały specjalnie przygotowane i bite są w symbolicznych nakładach, zazwyczaj znacznie mniejszych od dziesięciu tysięcy sztuk, rozchodzą się więc na pniu, a potem dostępne są na rynku w cenie znacznie wyższej niż emisyjna. Jednak prawdziwy kolekcjoner zwraca uwagę na wiele czynników innych niż cena monety, jaką należy za nią zapłacić, czy jaką na daną monetę można ustalić.
Złote monety kolekcjonerskie 1976-2009 są jednymi z najchętniej włączanych do kolekcji numizmatów. Cieszą się one nieustającym powodzeniem w zasadzie od pierwszej emisji, a ogłoszenie każdej kolejnej spotyka się z wielkim zainteresowaniem i kolekcjonerów i inwestorów, w związku z czym najdalej następnego dnia po rozpoczęciu sprzedaży NBP nie dysponuje już ani jednym egzemplarzem przeznaczonym do sprzedaży- zachowuje jednak kilka we własnym archiwum, są one jednak całkowicie nieosiągalne za żadne pieniądze, jedynie czasem prezentowane są w ramach różnych wystaw numizmatów.