Współczesne banknoty oraz monety , które są widoczne w naszym kraju nie pojawiły się kilka lat temu. One są od tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego szóstego roku intensywnie wprowadzane do obiegu. Niestety, ale ich czas przemija i kończy się. To widać po samym kursie waluty. Dlaczego tak się dzieje? Polska, jako kraj europejski wchodzi do strefy euro, czyli do strefy jednolitej waluty, która może okazać się dla nas bardzo ważna. Nie tylko pod względem ekonomicznym, ale także i społecznym.

Zdjęcie znalezione na stronie Pixabay.com

Oznacza to , że coraz większa liczba osób wierzy w starania rządu i polityki finansowej naszego państwa. Jednak na razie nie wiemy, kiedy to euro zagości do naszych domów. Ta data nadal jest przekładana. Tłumaczenie jest jasne. Nasz kraj jeszcze nie jest gotowy na tak drastyczną zmianę. Jedno jest pewne. Numizmatycy od razu po wycofaniu polskiego złotego całą kolekcję monet i banknotów obsadzą w swojej gablocie. Dlaczego? Ponieważ to będą monety , które wyszły z obiegu. Z każdym rokiem będą one zyskiwać na wartości.


Już sama data daje nam do myślenia. Dziewiąty wiek naszej ery. To stosunkowo późno. Jest to wiek, w którym pojawiły się pierwsze banknoty. Monety wtedy były już widoczne praktycznie na całym świecie. Chiny to kraj, który stał się prekursorem banknotów. Tam pojawiły się pierwsze papierowe środki płatności. Miały być funkcjonalniejsze, niż monety. Po dopracowaniu szczegółów osiągnięto zmierzony cel. Dla numizmatyki to jednak bez znaczenia. Ogromna różnica pomiędzy datami pojawiania się monet i banknotów nie przeszła bez echa.

Zdjęcie znalezione na stronie Pixabay.com

Oznacza to, że dla numizmatyki monety są ważniejsze i tym samym częściej spotykane. Nie tylko ze względu estetyki i trwałości. Monet historycznych jest po prostu więcej. Dlatego możemy szukać kolejnych eksponatów do naszych kolekcji. Banknoty, które mają już setki lat także są doskonałymi okazami i eksponatami. Trudno jest jednak znaleźć taki papierowy środek płatności. Dlaczego? Ponieważ papier nie przetrwa tyle samo, co stop metalu. To logiczne. Te argumenty przemawiają za monetami.