Bogata kolekcja to jeszcze nie wszystko. Trzeba jeszcze mieć gdzie ją przechować w taki sposób, by z łatwością móc do niej zajrzeć (któryż ze „zbieraczy” tego nie uwielbia?), a jednocześnie zapewnić bezpieczeństwo przechowywania, czyli ochronę przed szkodliwymi czynnikami, jak i zagrożeniami wynikającymi z atrakcyjności kolekcji dla potencjalnych rabusiów. Tak więc w pierwszej kolejności należy sprawić sobie etui na monety. Jeśli jest ich większa ilość, dobrym rozwiązaniem będzie klaser, lub wielopoziomowa skrzyneczka wyściełana gąbką, w której wycięto szpary trzymające pewnie każdą umieszczoną w nich monetę.

Zdjęcie znalezione na stronie Flickr.com

Następnie, w przypadku, gdy zbiory są cenne, trzeba pomyśleć o sejfie, gdzie można je będzie bezpiecznie złożyć i samemu mieć spokojną głowę. Ale kwestia zabezpieczeń to nie wszystko, czasem nawet nie jest to najważniejszy aspekt przechowywania wartościowego bilonu. Często większą przyjemność sprawia możliwość obejrzenia i dotknięcia w każdej chwili posiadanych skarbów niż przechowywanie ich za pancerną ścianą. W takim przypadku wybierane są na przykład ozdobne, ręcznie wykonywane sakiewki.


Mimo, iż wirtualne gadżety zdobywają coraz większe powodzenie, a nieraz dzień bez komputera uważa się za stracony, wciąż są osoby, których zainteresowania skupiają się wokół rzeczy jak najbardziej materialnych. Numizmatyka, bo o niej mowa, niezmiennie cieszy się zainteresowaniem bez względu na grupę wiekową potencjalnych kolekcjonerów. I nie muszą tu być od razu zbierane jakieś drogocenne egzemplarze. Na początek, zazwyczaj dzieci, wybierają po prostu aktualne monety, lub takie, które wyszły z obiegu po denominacji.

Zdjęcie znalezione na stronie Flickr.com

W bankach można poza tym systematycznie nabywać okazyjnie wydawane monety. Szczególnie ciekawą i wcale niekosztowną (należy mieć tylko stosowna ilość bilonu na wymianę – sztuka za sztukę) jest kolekcja dwuzłotówek. Można wśród nich znaleźć okazy z wizerunkiem chronionych gatunków zwierząt, mistrzami olimpijskimi, bądź miast szczególnej urody. Jak widać nie wymaga to wielkich nakładów finansowych, a daje spore zadowolenie podczas gromadzenia zbiorów. Nie ważne w końcu, czy kolekcjonowane przedmioty są obiektywnie cenne, ale to jak dużą mają wartość dla samego kolekcjonera.