Coraz częściej spotykamy się w szkołach z praktycznym poznawaniem historii. W dodatku nie trzeba jej szukać gdzieś w zatęchłych murach, czy zagruzowanych piwnicach. Przychodzi ona do klas za pośrednictwem profesjonalnie przygotowanych zespołów, których pracownicy (z reguły młodzi zapaleńcy) ubrani w stroje z epoki przedstawiają życie w dawnych wiekach wspierając się multimedialnymi gadżetami, ale również materiałami pozwalającymi na wykonanie przedmiotów odpowiadających jakością tym z okresu przeszłości, o którym akurat jest mowa.

Przykładem może być produkcja czerpanego papieru, czy bicie monet. Dzięki takim pokazom dzieci mogą odkryć w sobie nowe pasje, zarazić numizmatyką, czy zapragnąć uzyskać więcej informacji na temat wytwarzania papieru. Ma to pozytywny wpływ na rozwój zainteresowań i osobowości młodych ludzi, stając się alternatywą dla „odmóżdżających” gier komputerowych. Chociaż stwierdzenie, że gry mogą być jedynie złe jest , trzeba to przyznać, nieco na wyrost. Można spotkać również tzw. dobre programy pozwalające w sposób poznawczy zażywać rozrywki. Są jednak towarem deficytowym.